Autor Wiadomość
Janek PKT
PostWysłany: Sob 15:50, 03 Mar 2007    Temat postu:

filip z konopii napisał:
Pani Edwardo !
Pragnę Panią czem prędzej poinformować, że miałem sen i to chyba proroczy ! Śniło mi się, że Król Midas był sponsorem koszykarzy naszego klubu ! Nastąpił Wiek Złoty !
Prezes Klubu, chłop o złotym sercu urzędował w złotej sali, do której prowadziły drzwi ze złotymi klamkami. Na ścianie w złotych ramach wisiał obraz złotej drużyny. Złote medale lśniły blaskiem na piersiach złotych chłopaków. Interesy szły jak złoto !
Ta drużyna jest jak kura co znosi złote jajka - rozmyślał z zadowoleniem. Do złotej księgi, która dostojnie spoczywała na biurku, wiecznym piórem ze złotą stalówką, złotymi zgłoskami pisał o złotej passie koszykarskich herosów. Wskazówki złotego zegarka odmierzały rytmicznie czas, w radio prezentowano listę złotych przebojów. W powietrzu unosił się zapach złocistego trunku o wdzięcznej nazwie "Złoty bażant" zakupionego w restauracji Złoty Róg przez złotowłosego taksówkarza zwanego "Złotówą". Złotówek starczyło na wszystko, w szafie na półkach leżały sztaby złota i złote monety a obok nich złote karty kredytowe. Każdy mecz wygrywaliśmy efektowną serią złotych rzutów. Złoty puchar był w zasięgu naszej ręki !
I nagle złoty sen prysnął jak mydlana bańka. Telewizor grał nadal - złotousta prezenterka zapowiadała 952 odcinek Złotopolskich......
A mnie się śniły złote góry !!!
Filip z Konopii


Tylko Prezes Klubu, chłop o złotym sercu pozostał w złotej sali Question Shocked Cool Laughing
filip z konopii
PostWysłany: Sob 0:30, 03 Mar 2007    Temat postu:

Pani Edwardo !
Pragnę Panią czem prędzej poinformować, że miałem sen i to chyba proroczy ! Śniło mi się, że Król Midas był sponsorem koszykarzy naszego klubu ! Nastąpił Wiek Złoty !
Prezes Klubu, chłop o złotym sercu urzędował w złotej sali, do której prowadziły drzwi ze złotymi klamkami. Na ścianie w złotych ramach wisiał obraz złotej drużyny. Złote medale lśniły blaskiem na piersiach złotych chłopaków. Interesy szły jak złoto !
Ta drużyna jest jak kura co znosi złote jajka - rozmyślał z zadowoleniem. Do złotej księgi, która dostojnie spoczywała na biurku, wiecznym piórem ze złotą stalówką, złotymi zgłoskami pisał o złotej passie koszykarskich herosów. Wskazówki złotego zegarka odmierzały rytmicznie czas, w radio prezentowano listę złotych przebojów. W powietrzu unosił się zapach złocistego trunku o wdzięcznej nazwie "Złoty bażant" zakupionego w restauracji Złoty Róg przez złotowłosego taksówkarza zwanego "Złotówą". Złotówek starczyło na wszystko, w szafie na półkach leżały sztaby złota i złote monety a obok nich złote karty kredytowe. Każdy mecz wygrywaliśmy efektowną serią złotych rzutów. Złoty puchar był w zasięgu naszej ręki !
I nagle złoty sen prysnął jak mydlana bańka. Telewizor grał nadal - złotousta prezenterka zapowiadała 952 odcinek Złotopolskich......
A mnie się śniły złote góry !!!
Filip z Konopii
filip z konopii
PostWysłany: Sob 9:42, 17 Lut 2007    Temat postu:

Witaj Olo PKCJ !
Zadanej mi łamigówki nawet przy pomocy Enigmy nie mogłem rozszyfrować ! Twoja informacja była jak gra w strzałki ! Zamiast na mecz trafiłem na drugą stronę ulicy do zakładu pogrzebowego o wdzięcznej reklamie "W trumnie kupionej u nas wyglądasz jak żywy!" Pocieszam się, że Grabarze też umierają.... Proszę tego nie odnosić do koszykówki w naszym mieście ....
Cieszę się, że jeszcze na starość ktoś młody i inteligentny do mnie napisał. Sam już nie wiem, czy krew się we mnie burzy, czy wapno lasuje!
Wybieram się na kolejny mecz naszych młodych adeptów sztuki koszykarskiej w sobotę, łatwo mnie będzie rozpoznać, będę w okularach i z laską - w szortach !
Pozdrawiam
Filip z Konopii
Olo PKCJ
PostWysłany: Nie 12:33, 04 Lut 2007    Temat postu:

Szanowny Panie Filipie,

Chciałem tylko spytać, czy dotarła do Pana karteczka jaką zostawiłem dla Pana w warzywniaku z szyldem 'pieczywo', gdzie wszyscy najchętniej kupują nabiał? Tym czerwonym, co kobiety uważają za koralowy, a tak naprawdę to wyblakła wiśnia. Mam nadzieję, że tak.
Śpieszę wyjaśnić, iż nie jest to zwykła karteczka, choć na taką może wyglądać z pozoru. Jest to zaproszenie na dzisiejszy mecz PKK99.
Wierzę, że otrzymał Pan moja wiadomość i zobaczymy się dziś o 1300.
Pozdrawiam

Olo PKCJ
filip z konopii
PostWysłany: Pią 1:38, 02 Lut 2007    Temat postu:

Pani Edwardo!
Mój wnuczek podejrzał na kompie, że jakiś smakosz rabarbaru zakupionego na trójkątnym rynku straszy naszego Prezesa czołgami! Niech sobie ten smyk procę zrobi i spróbuje strzelać do Kaczek! Wygrajcie chłopaki mecz i pokażcie mu, gdzie się zgina dziób pingwina !!!
W dzisiejszych czasach, w naszym mieście, mali ludzie nie zbudują wielkiej koszykówki. Przykre to, ale prawdziwe. Sukcesy przeżywać chcą wszyscy, ale pracować na te sukcesy nie zawsze. Martwi mnie to bardzo. Jeżeli usłyszy Pani wielki huk, to będzie oznaczało, że jest już lepiej i spadł mi kamień z serca! Zdradzę teraz Pani pewną tajemnicę. Cicho!-Sza! wybrali na wice! A teraz poważnie. Mój dziadek na wykopki popłynął do Kanady, tej pachnącej żywicą i tam wspólnie z kolegami wrzucał kartofle do koszyka - myślę, że bliźniacy się nie obrażą bo ich jeszcze wtedy na świecie nie było. Zauważyl to miejscowy nauczyciel James Naismith, i aby nie niszczyli koszyków zawiesił je na stodole, ale oni nadal rzucali. Kartofle zamienili na piłkę i tak powstała koszykówka! Zobaczyłem niedawno, że te nasze młode Junaki w trakcie meczu pocierają spody butów dłońmi. Niech mi Pani powie, czy to jakiś rytuał Eskimosów, albo jakieś czary? Co ma nie być śliskie, buty czy ręce? A może im trzeba nowe pepegi kupić!
Późno już, fadeaway i kimono! Do Japonii niestety nie pojadę...

Filip z Konopii
filip z konopii
PostWysłany: Nie 1:15, 28 Sty 2007    Temat postu:

Pani Edwardo!
Podsłyszałem na rynku jak kupowałem wodę po ogórkach, że po ostatnim przewrocie pałacowym jaki dokonał się w naszym mieście, w koszykówce nastąpią odczuwalne zmiany na leszpe!
Wszystko nabierze znowu normalności, pasta będzie do zębów, sól do Wieliczki, piłki do rżnięcia, papier do ...,a o wazelinie zapomnimy na zawsze! Martwi się zapewne Pani, że skończyła się era profesora Bernera? Nie warto. Nastąpił długo oczekiwany okres Dychtatury! Niech Pani pisze!
Przed świętami Bożego Narodzenia nastąpił drastyczny spadek formy naszych juniorów. Może sprawiło to oczekiwanie na worki z prezentami, albo Mikołaja z laską! ha, ha, ha.
Myślę, że Don Wiesławo potraktuje tych nicponi ojcowską dłonią i pokaże niektórym, gdzie raki zimują! Taki na przykład Joniu, mogłby piłką trafić w księżyc, a on sobie śpiewa na meczach Widzewa!
Alley oop! Pani Edwardo rozbujamy to forum, aż do Buzzer beater! Wygramy ligę!!!

Filip z Konopii
eddie
PostWysłany: Pią 1:27, 19 Sty 2007    Temat postu:

dziękuje za wiadomość.roztrzepana to może za duże słowo:),ale lepszy przepływ informacji zdecydowanie wskazany:)
także Pozdrawiam
AE
Janek PKT
PostWysłany: Czw 11:16, 18 Sty 2007    Temat postu:

eddie napisał:
dobry wieczór,mam pytanie do kogoś kompetentnego:) o której odbędzie się mecz juniorów z ósemką.pozdrawiam


Mecz jest od samego początku sezonu ogłoszony na stronie ŁZKosza. Ponadto był potwierdzany przez przedstawicieli Ósemki Skierniewice telefonicznie Smile

Eddie, co Ósemka taka roztrzepana?Smile

Pozdrawiam,

PJ
tomek#17
PostWysłany: Czw 10:59, 18 Sty 2007    Temat postu:

o 10:00
eddie
PostWysłany: Śro 23:22, 17 Sty 2007    Temat postu:

dobry wieczór,mam pytanie do kogoś kompetentnego:) o której odbędzie się mecz juniorów z ósemką.pozdrawiam
Janek PKT
PostWysłany: Pon 12:35, 15 Sty 2007    Temat postu:

A szanse na MP Juniorów były i są. Tylko, że to sport i zdarzyć się wszystko może...

Szkoda, że przegrywamy ze słabymi, ale co poradzić?
Uważam, że juniorzy przegrywają głównie w psychice... POdobnie na Turnieju w Łowiczu...
Czas wziąć się w garść i pokazać w końcu charakter, bo tego brakuje.
W sobotę obejrzałem kolejny mecz bez fajerwerków, bez należytego ZAANGAŻOWANIA.
A potrzeba w tym wszystkim gryzienia parkietu i WALKI!
Panowie - do roboty!!!!
Janek PKT
PostWysłany: Pon 12:31, 15 Sty 2007    Temat postu:

Proponuję Panu Kotowskiemu, Rodzicom Pierwszym Drugim i Innym zwrócić uwage na kilka faktów:
- jesteśmy w Pabianicach, nie we Wrocławiu, Włocławku czy Warszawie
- nie mamy własnej infrastruktury - szczytem sukcesu organizacyjnego jest pozyskanie hali i organizacja meczów w ogóle...
- nie mamy pieniędzy - zarząd dwoi się i troi, aby pozyskać po kilkaset złotych od firm, któe w większości dotują kobiety i MTK
- zarząd stanowią osoby, które pracuję 8 - 18ta i mają ograniczone możliwości czasowe na zajęcie się klubem - robią to społecznie i dla potrzymania tradycji i miłości do koszykówki
- zawodnicy nie są profesjonalistami i nie majątakich perspektyw w większości - trener nie wygra spotkań samodzielnie, a podejście do treningó jest równie amatorskie co całą 3. Liga.

Z czego pragnie Pan skroić WIELKI MEDIALNY SUKCES?

Proponuję nastepujące rozwiązanie, bo myślę, że u niektórych ambicja przerasta obecne możliwości:
Zapraszam do Zarządu (jeżeli znajdzie się odpowiednia i konkretna propozycja gotowy jestem odstąpić prezesurę) i aktywne włączenie się w załatwianie spraw i budowanie lepszego koszykarskiego zaplecza swoim dzieciom.
Wystarczy znaleźć czas by codziennie rozmawiać z prezydentem, sponsorami i dodatkowymi trenerami.
Każdy marzy, byśmy grali we wszystkich kategoriach wiekowych, mieli dużo pieniędzy, na innych treneró, nowe hale i żeby jeszcze w TV to pokazali.
Pozdrawiam wszystkich,

Piotr Jankowski
duncan
PostWysłany: Sob 23:29, 13 Sty 2007    Temat postu:

Proszę państwa

Trener Wincek jest bardzo dobrym trenerem i sam wiem jak potrafi motywować, gdyż kilka lat trenowałem pod jego okiem. Potrafi zmotywować, a jego krytka jest zawsze konstruktywna. Mówi o błędach. A to, że czasami krzyczy to jest dowód, że po prostu mu zależy, że sam angażuje się emocjonalnie w to co robi. Myśle, że chłopaki (zawodnicy) potwierdzą moje słowa. Nie można tylko głaskać zawodników i powtarzć, że "wszystko będzie dobrze" i "czasami się zdarza" i trener Wincek robi swoje.
Przyznam się, że denerwuje mnie fakt iż ktoś próbuje kopać pod tym wszystkim dołki i to z ukrycia
szymon#11
PostWysłany: Sob 19:52, 13 Sty 2007    Temat postu:

ktos chcial byc cwany, tylko ze troche komus nie wyszlo... ;]
Edzia
PostWysłany: Sob 17:22, 13 Sty 2007    Temat postu:

Ciekawe, że pan 'Zygmunt Kotowski' oraz 'rodzic' i 'rodzic 2' piszą z tego samego IP...

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group